Myślałem że w modelarstwie nic już mnie nie może zaskoczyć, ale jak widzę nadchodzi nowe - OD DZISIAJ WSZYSCY STARAJMY SIĘ ROBIĆ MODELE NA CORAZ NIŻSZYM POZIOMIE !!!!!!!!!!!! zaniżajmy poziom wykonania swoich modeli żeby ci maluczcy mogli coś skumać, nie róbmy modelu przez dwa lata, przez rok, czy nawet pół roku - RÓBMY MODELE W TYDZIEŃ !!!!!!!!, i nie ważne są konkursy, precyzja wykonania, liczy się tylko to by Zdzichu mógł je zaakceptować - bez urazy kolego Zdzichu, ale dość mocno musiało Cię coś uderzyć w makówę bo takich bredni jak ty wypisujesz to jeszcze nikt nie prezentował na tym forum a mieliśmy już tutaj różnych "artystów". Dla mnie od dzisiaj z Twoją nową wizją modelarstwa zajmujesz wśród różnych ciekawych ludzi na tym forum pierwsze miejsce; miejsce którego trudno będzie Cię pozbawić.Zdzichu_m pisze:robienie modeli na takim poziomie jak Precyzyjny i pokazywanie ich na tym forum jest bezcelowe
*[Relacja/Kolej] Precyzyjny parowóz towarowy Ty2 -Dodatek
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Może się wyraziłem mało dokładnie. Pisząc "robienie modeli na takim poziomie jak Precyzyjny i pokazywanie ich na tym forum jest bezcelowe" nie chodziło mi o to, żeby zaniżać jakość modeli, tylko o sens robienia tak dokładnej relacji z budowy modelu, który bardzo odbiega od pierwowzoru z wycinanki z jakością nieosiągalną dla przeciętnego modelarza.
Po przejrzeniu relacji Precyzyjnego stwierdziłem, że prawie wszystkie elementy są całkowicie przerobione i relacja nie może służyć mi pomocą w budowie mojego modelu, chociaż powstaje on z tej samej wycinanki.
To czemu ma służyć ta relacja, jaki jest jej walor edukacyjny, jeżeli nie ma nikogo kto by z niej skorzystał ? Bo jakoś nie widzę innego modelarza, który chciałby zrobić ten parowóz na takim poziomie jak Precyzyjny, a do innych modeli jakoś nie specjalnie chyba to może być pomocne.
Po przejrzeniu relacji Precyzyjnego stwierdziłem, że prawie wszystkie elementy są całkowicie przerobione i relacja nie może służyć mi pomocą w budowie mojego modelu, chociaż powstaje on z tej samej wycinanki.
To czemu ma służyć ta relacja, jaki jest jej walor edukacyjny, jeżeli nie ma nikogo kto by z niej skorzystał ? Bo jakoś nie widzę innego modelarza, który chciałby zrobić ten parowóz na takim poziomie jak Precyzyjny, a do innych modeli jakoś nie specjalnie chyba to może być pomocne.
Jestem bezmiernie wdzięczny Precyzyjnemu że raczył się swoją wiedzą i umiejętnościami podzielić z innymi modelarzami, w tym ze mną. To co zrobił on mogą w ten sposób zrobić i inni, tylko omijając błędy które on wychwycił i wykorzystując techniki które nam przedstawił.
Wielki ukłon w stronę Precyzyjnego, który zawsze z ochotą odpowiadał na pytania, ale też zawsze pytał czy ktoś nie zauważył czegoś co warto by poprawić - i starał się to robić. Wielka skromność i dążenie ku doskonałości.
Modelarstwo w wykonaniu Precyzyjnego czy QNia czy Wujka Andrzeja i innych wspaniałych modelarzy na tym forum stanowi dla mnie punkt odniesienia, wyznacza kierunek w którym powinienem się poruszać żeby budować tak wspaniałe modele jakie oni robią.
Dzięki internetowi nauczyłem się o modelarstwie wielokrotnie więcej niż gdybym sobie sam rzepkę skrobał.
Słowo klucz Zdzichu to "Potencjał", a nie "Przeciętność".
Wielki ukłon w stronę Precyzyjnego, który zawsze z ochotą odpowiadał na pytania, ale też zawsze pytał czy ktoś nie zauważył czegoś co warto by poprawić - i starał się to robić. Wielka skromność i dążenie ku doskonałości.
Modelarstwo w wykonaniu Precyzyjnego czy QNia czy Wujka Andrzeja i innych wspaniałych modelarzy na tym forum stanowi dla mnie punkt odniesienia, wyznacza kierunek w którym powinienem się poruszać żeby budować tak wspaniałe modele jakie oni robią.
Dzięki internetowi nauczyłem się o modelarstwie wielokrotnie więcej niż gdybym sobie sam rzepkę skrobał.
Słowo klucz Zdzichu to "Potencjał", a nie "Przeciętność".
- Do not try to make a model. Instead only try to realize the truth.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
- What truth?
- There is no model. Then you will see that it's not the model that you make, it is only yourself.
Wydaje mi się Zdzichu, że mylnie zakładasz iż relacja z budowy ma być rozszerzoną instrukcją sklejania modelu. Taką instrukcją może być budowa modelu w standardzie natomiast w przypadku waloryzacji relacja pokazuje jak modelarz XYZ zrobił dany model, przepuszczając wycinankę przez filtr własnej wyobraźny i umiejętności.
Druga sprawa to pytanie do czego model ma być podobny. Model ma być przecież zbliżony maksymalnie do pierwowzoru a nie do ... wycinanki. Precyzyjny dodając elementy, których brakuje nie wymyślał niestworzonych rzeczy, lecz wzorował się na zdjęciach oryginału. W tym sensie relacja taka jak najbardziej jest pomocna przy budowie przez kogoś innego - wie do czego dążyć.
Czy ktoś inny może zrobić model na takim poziomie? Oczywiście niewielu jest modelarzy, którzy zdobędą się na taki wysiłek, jednak na pewno każdy może zrobić model wywołujący opad żuchwy - jest to bardziej kwestia psychologiczna niż manualna.
Mylisz się także, że nikt z takich relacji niczego nie wyniesie. Tak dokładnie pokazany proces twórczy jest jak najbardziej inspiracją do własnych modelarskich poszukiwań i to niekoniecznie związanych z budową parowozu. Wiele rzeczy może być zastosowanych przy budowie diametralnie innych modeli, bo przecież jest to model kartonowy i techniki wykonania, malowania itp. mogą być z powodzeniem użyte gdzie indziej. Sam fakt pokazania krok po kroku, jak z prostych elementów powstaje dany podzespół, jak przez dodanie czasami kilku drobnych i nieistotnych z pozoru części model zyskuje na prawdziwości, może wywołać całkiem nowe podejście do modelarstwa u oglądających taką relację. Nagle okazuje się, że nawet niewielkie detale można wyciąć dokładnie i nie wyglądają one jak wygryzione zębami Że dodanie kilku śrubek do jakiejś pokrywy, natrasowanie linii podziału, itp.może przeobrazić nasz model w coś więcej, o czym wcześniej nigdy byśmy nie pomyśleli, gdyby nie TAKIE relacje z budowy.
Masz więc chyba Zdzichu - bez urazy - lekkie klapki na oczach, których pozbycia się szczerze Ci w nadchodzącym Nowym Roku życzę
Druga sprawa to pytanie do czego model ma być podobny. Model ma być przecież zbliżony maksymalnie do pierwowzoru a nie do ... wycinanki. Precyzyjny dodając elementy, których brakuje nie wymyślał niestworzonych rzeczy, lecz wzorował się na zdjęciach oryginału. W tym sensie relacja taka jak najbardziej jest pomocna przy budowie przez kogoś innego - wie do czego dążyć.
Czy ktoś inny może zrobić model na takim poziomie? Oczywiście niewielu jest modelarzy, którzy zdobędą się na taki wysiłek, jednak na pewno każdy może zrobić model wywołujący opad żuchwy - jest to bardziej kwestia psychologiczna niż manualna.
Mylisz się także, że nikt z takich relacji niczego nie wyniesie. Tak dokładnie pokazany proces twórczy jest jak najbardziej inspiracją do własnych modelarskich poszukiwań i to niekoniecznie związanych z budową parowozu. Wiele rzeczy może być zastosowanych przy budowie diametralnie innych modeli, bo przecież jest to model kartonowy i techniki wykonania, malowania itp. mogą być z powodzeniem użyte gdzie indziej. Sam fakt pokazania krok po kroku, jak z prostych elementów powstaje dany podzespół, jak przez dodanie czasami kilku drobnych i nieistotnych z pozoru części model zyskuje na prawdziwości, może wywołać całkiem nowe podejście do modelarstwa u oglądających taką relację. Nagle okazuje się, że nawet niewielkie detale można wyciąć dokładnie i nie wyglądają one jak wygryzione zębami Że dodanie kilku śrubek do jakiejś pokrywy, natrasowanie linii podziału, itp.może przeobrazić nasz model w coś więcej, o czym wcześniej nigdy byśmy nie pomyśleli, gdyby nie TAKIE relacje z budowy.
Masz więc chyba Zdzichu - bez urazy - lekkie klapki na oczach, których pozbycia się szczerze Ci w nadchodzącym Nowym Roku życzę
Moje modele: archiwum
Zdzichu napisał:
"Bo jakoś nie widzę innego modelarza, który chciałby zrobić ten parowóz na takim poziomie jak Precyzyjny, a do innych modeli jakoś nie specjalnie chyba to może być pomocne."
A może jednak kiedyś jakiś chętny się znajdzie? A co do innych modeli, to mogę Cię zapewnić, że technika wykonywania modeli jest identyczna. Nieważne, czy kleisz czołg, czy lokomotywę. I zastosowane tu techniki mozna z całą pewnością zastosować w innych modelach, niekoniecznie kolejowych.
A pokazywanie takich relacji, jak ta Precyzyjnego, nie jest bezcelowe. Żebyś wiedział, ile ja już widziałem modeli, w których ludzie wykorzystując podpatrzone w takich właśnie relacjach techniki, stworzyli naprawdę piękne repliki. I to włąśnie takie relacje stanowiły dla ich twórców inspirację do stworzenia czegoś nowego, modelu lepszego od poprzedniego. Wykorzystywali podpatrzone techniki, rozwijali je, wreszcie sami wymyślali coś nowego.
I o to w tym wszystkim chodzi. O ciągłe rozwijanie swoich mozliwości. Może nie od razu sklei się model tak jak Precyzyjny, ale kto wie, może 3, 4, 5 będzie już wyglądał podobnie? W końcu cały sekret w budowie modeli Precyzyjnego to właśnie PRECYZJA. Reszta, to tylko dodatki.
"co chwilę ludzie tu co się wpisują i wszędzie tylko och i ach, jakby było z czego" - wiesz Zdzichu, może dla Ciebie nie ma w tej relacji nic zachwycającego. Precyzji, pasji, włożonego serca, dociekań i porównań z oryginałem, wreszcie niebagatelnego warsztatu i kunsztu wykonawcy zakończonego niesamowitą, w moim odczuciu, repliką. Ale to już twój problem.
"Bo jakoś nie widzę innego modelarza, który chciałby zrobić ten parowóz na takim poziomie jak Precyzyjny, a do innych modeli jakoś nie specjalnie chyba to może być pomocne."
A może jednak kiedyś jakiś chętny się znajdzie? A co do innych modeli, to mogę Cię zapewnić, że technika wykonywania modeli jest identyczna. Nieważne, czy kleisz czołg, czy lokomotywę. I zastosowane tu techniki mozna z całą pewnością zastosować w innych modelach, niekoniecznie kolejowych.
A pokazywanie takich relacji, jak ta Precyzyjnego, nie jest bezcelowe. Żebyś wiedział, ile ja już widziałem modeli, w których ludzie wykorzystując podpatrzone w takich właśnie relacjach techniki, stworzyli naprawdę piękne repliki. I to włąśnie takie relacje stanowiły dla ich twórców inspirację do stworzenia czegoś nowego, modelu lepszego od poprzedniego. Wykorzystywali podpatrzone techniki, rozwijali je, wreszcie sami wymyślali coś nowego.
I o to w tym wszystkim chodzi. O ciągłe rozwijanie swoich mozliwości. Może nie od razu sklei się model tak jak Precyzyjny, ale kto wie, może 3, 4, 5 będzie już wyglądał podobnie? W końcu cały sekret w budowie modeli Precyzyjnego to właśnie PRECYZJA. Reszta, to tylko dodatki.
"co chwilę ludzie tu co się wpisują i wszędzie tylko och i ach, jakby było z czego" - wiesz Zdzichu, może dla Ciebie nie ma w tej relacji nic zachwycającego. Precyzji, pasji, włożonego serca, dociekań i porównań z oryginałem, wreszcie niebagatelnego warsztatu i kunsztu wykonawcy zakończonego niesamowitą, w moim odczuciu, repliką. Ale to już twój problem.
Precyzyjny pisze:
„Model postaram się zrobić jak najwierniej, wszystko co jest widoczne w prawdziwym parowozie z zewnątrz i w budce maszynisty, i co da się wykonać z papieru i drutu, chciałbym odwzorować w swoim modelu”
Oceńcie sami, czy mi się to udało.
Artyzm w najczystszej postaci.
state of the art, chyba można tak napisać??
QN prawdę rzeczesz.QN pisze: "co chwilę ludzie tu co się wpisują i wszędzie tylko och i ach, jakby było z czego" - wiesz Zdzichu, może dla Ciebie nie ma w tej relacji nic zachwycającego. Precyzji, pasji, włożonego serca, dociekań i porównań z oryginałem, wreszcie niebagatelnego warsztatu i kunsztu wykonawcy zakończonego niesamowitą, w moim odczuciu, repliką. Ale to już twój problem.
Dla mnie foto wnętrza parowozu są wręcz szokujące, wierność oryginałowi i realizm (łącznie z fakturą powierzchni kotła/paleniska) pozwalają stwierdzić, że budowniczy kolejny raz przesunął pewne granice - co jest inspiracją dla jednych, a powodem do seppuku dla drugich
Choć muszę też dodać, że niejednokrotnie w relacjach pojawiają się głosy zachwytu/pochwał nad, delikatnie rzecz biorąc, tandetą i badziewiem (ot, choćby relacja Me 262).
Oczywiście nie mam zamiaru usprawiedliwiać Zdzicha, ponieważ wypisuje zwykłe brednie, a nawet pier....li bez sensu *
To napisałem ja.
*tzn, nie zgadzam się z jego subiektywną opinią.
Ostatnio zmieniony sob gru 27 2008, 16:19 przez strk, łącznie zmieniany 1 raz.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2202
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 167
Post „Zdzicha“ sprowokował mnie do krótkiego ustosunkowania się do jego wypowiedzi: po pierwsze, każdy ma prawo do własnego zdania, własnej opini, nie widzę tam też niczego obraźliwego, czyli od strony formalnej wszystko jest o.k. Merytorycznie nie zgadzam się z jego wnioskami, uważam, że „Precyzyjny“ jest modelarskim geniuszem, docenianym nie tylko w Polsce i jego prace są (mogą być) nieocenionym źródłem inspiracji dla każdego modelarza, także (i przede wszystkim) dla mnie. Ja przynajmniej jestem mu dozgonnie wdzięczny za rozbudzenie miłości do modelarstwa kolejowego i za pokazanie, że istnieje coś więcej niż „tradycyjne“ sposoby budowy modeli.